Dowcipnie i dobitnie – definicje
Czym jest uniwersytet, telewizja, dziennikarstwo i pornografia? Stwórzmy nowe, przewrotne definicje. Ze swadą i humorem.
Uniwersytet to maszyna do szycia wykształciuchów; podwyższalnia statusu społecznego lub zakład produkcji imprezariuszy.
Telewizja jest połączeniem cyrku z ogrodem zoologicznym dla zaspokojenia społeczeństwa nieposiadającego własnego zdania lub
magicznym urządzeniem prezentującym lepsze życie niż nasze.
Korupcja z kolei to taka pobożna gra, w której żeby wygrać, trzeba brać lub dać. Ewentualnie takie zjawisko przyrodnicze, w którym tylko ryba nie bierze.
Pornografia to… Uwaga, uwaga, oto jest prawda naga, która siłą swej nagości demaskuje słabych gości. Albo sad pełen zakazanych owoców.
Natomiast dziennikarstwo to sztuka opowiadania o rzeczywistości w taki sposób, by każdy myślał, że ma rację.
Definicje powstały podczas warsztatów dziennikarskich, które odbywają się w ramach projektu „Akademia ShareOKO” współfinansowanego ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.