PrzeVODnik niewidomego kinomaniaka

Jak spędzić święta czy ferie w kinie bez wychodzenia z domu? Wystarczy usiąść wygodnie w fotelu lub na sofie, zalogować się na VOD, wybrać tytuł i wcisnąć „play”. A co jeśli nie widzimy obrazu?

Jestem niewidomym kinomanem. Filmy oglądam dzięki dołączonej do nich audiodeskrypcji, czyli dodatkowej ścieżce dźwiękowej opisującej obraz. Nie mieszkam w dużym mieście. W mojej okolicy próżno liczyć na dostępne pokazy filmowe. Mam za to Internet. Dzięki temu jestem odbiorcą kultury udostępnianej online. Z okazji zbliżających się świąt, dla podobnych mi kinomaniaków, przygotowałem subiektywny przegląd oferty dostępnej internetowych serwisów z wideo na żądanie. Uwzględniłem w nim wyłącznie miejsca z polską audiodeskrypcją. Zapraszam na poszukiwania najlepszej kinoteki wyjątkowego widza.

 

Bezpłatny bilet do kina

Na początek przyjrzyjmy się platformie 35mm.online. Jej nazwa pochodzi od najczęściej wykorzystywanego w kinematografii i fotografii materiału filmowego. To propozycja dla fanów rodzimego kina, od klasyki po kino popularne z filmami dokumentalnymi i animowanymi włącznie. Wśród nich znajdują się m.in. kultowe produkcje Stanisława Barei, Krzysztofa Kieślowskiego, Juliusza Machulskiego, Andrzeja Wajdy czy Krzysztofa Zanussiego. Serwis jest dostępny od połowy września 2021 roku pod adresem www.35mm.online oraz w formie aplikacji mobilnych i smart tv. Duża część tytułów zawiera ścieżkę dźwiękową z audiodeskrypcją. Jej wyboru dokonujemy w trakcie odtwarzania za pośrednictwem znajdującego się w ustawieniach odtwarzacza przycisku „włącz/wyłącz audiodeskrypcję” oznaczony literą „A”. Treści przeznaczone dla osób pełnoletnich dodatkowo wymagają rejestracji konta użytkownika. Wadą platformy są problemy z jej płynną obsługą, często trwają tu prace techniczne.

Kolejne dwa serwisy są zdecydowanie bardziej warte uwagi. Pierwszym z nich jest Adapter – stworzony przez Fundację na Rzecz Rozwoju Audiodeskrypcji „Katarynka” ogólnodostępny portal filmowy, który powstał z myślą o odbiorcach z niepełnosprawnościami sensorycznymi. Oprócz audiodeskrypcji znajdziemy tam też inne udogodnienia, jak tłumaczenie na Polski Język Migowy czy napisy dla niesłyszących. Wystarczy wejść na stronę www.adapter.pl, wyszukać i odtworzyć wybrany tytuł. Są tu zarówno polskie, jak i zagraniczne produkcje. Na świąteczny seans możemy wybrać zarówno coś z klasyki, np. twórczość Jerzego Hoffmanna, jak i filmy z ostatnich lat, w tym biografię hip-hopowego składu Paktofonika pt. „Jesteś Bogiem” w reż. Leszka Dawida czy choćby międzynarodowe koprodukcje w reżyserii Andrzeja Jakimowskiego. Po nieodpłatnym zapisaniu się do Klubu Adaptera zyskujemy dostęp do bardziej atrakcyjnych treści. Jeśli musiałbym doszukiwać się tu wad, życzyłbym sobie nowszych filmów oraz aplikacji mobilnej. Muszę jednak przyznać, że serwis działa bez zarzutu na wszystkich rodzajach przeglądarek internetowych.

Ze względu na wysoki poziom jakości opisu audio oraz prostotę obsługi, obok Adaptera na uwagę zasługuje IKFON – Internetowy Klub Filmowy Osób Niewidomych Stowarzyszenia Defacto. Serwis wyróżnia także pierwszorzędna oferta filmowa. Pod adresem www.portalfilmowy.defacto.org.pl dostępne są zarówno mające uznanie krytyków nagradzane tytuły, jak i te popularne wśród widzów. W porównaniu do Adaptera mamy do nich dostęp dużo szybciej. W ostatnim czasie dodano tu m.in. biografię króla rock’n’rolla „Elvis”, wielokrotnie nagradzany i zaskakująco uniwersalny japoński film „Drive My Car”, budzący kontrowersje koreański dramat „Baby Broker”, niezwykle poruszający obraz „Między dwoma światami” z Juliette Binoche w roli głównej czy ekranizację powieści „Gdzie śpiewają raki”. Dla widzów preferujących lżejsze, bardziej rozrywkowe kino polecam dwie polskie komedie rodzinne: „Każdy wie lepiej” i „Zołza”. Obie w doborowej obsadzie. Większości projekcji towarzyszą dyskusje online. Cieszą się one zwykle dużym zainteresowaniem klubowiczów. Podejmowane tematy w znacznym stopniu dotyczą jakości opisów audio. By przystąpić do klubu, musimy wypełnić i odesłać pocztą tradycyjną odpowiedni formularz. Pewnie nie każdy z nas będzie w stanie zrobić to samodzielnie. Niedogodności przy rejestracji zrekompensuje jednak wygoda obsługi serwisu. W aspekcie dostępności cyfrowej to wzór godny naśladowania. Wszystkim filmom domyślnie towarzyszy audiodeskrypcja. Ścieżki audio stowarzyszenie regularnie udostępnia również do wypożyczalni online Działu Zbiorów dla Niewidomych Polskiego Związku Niewidomych.

 

Audiodeskrypcja w abonamencie

Biorąc pod uwagę polski audioopis, wśród odpłatnych platform streamingowych nasz wybór ogranicza się do trzech serwisów. Łączy je możliwość korzystania z nich na różnych rodzajach urządzeń oraz to, że wyboru ścieżki z audiodeskrypcją dokonujemy za pośrednictwem znajdującego się na odtwarzaczu przycisku zaetykietowanego tekstem „Opcje dźwięku/audio i napisów” lub „Ścieżka dźwiękowa”.

Pierwszym jest dostępny pod adresem www.primevideo.pl Amazon Prime Video. To najbardziej atrakcyjna cenowo propozycja. Miesięczny abonament kosztuje 10,99 zł, a roczny – 49 zł. Treści z audiodeskrypcją dostępne są od niedawna i jest ich póki co niewiele. Wśród nich na uwagę zasługują reprezentanci nowego polskiego kina do oglądania wspólnie z całą rodziną. Są to komedia familijna „Detektyw Bruno” opowiadająca historię chłopca, który w tzw. realu spotyka swego ulubionego ekranowego bohatera oraz wpisujący się w atmosferę nadchodzących dni wielowątkowy dramat obyczajowy „Święta inaczej”. Do obu filmów audiodeskrypcję przygotowała wspomniana już Fundacja Katarynka, co gwarantuje wysoką jakość udogodnienia.

Dużo bogatsza oferta dostępnych treści proponowana jest w serwisach Canal+ Online oraz Netflix. O ile w przypadku dostępnej pod adresem www.canalplus.com platformy nie mam większych zastrzeżeń, o tyle jakość w przypadku audiodeskrypcji z adresu www.netflix.com pozostawia wiele do życzenia. Opisy są zbyt ogólne, twórcy nie zwracają uwagi na szczegóły, które często są istotne, by w pełni zrozumieć dzieło. Dostrzegam również problem z przekazem, drażni mnie niewłaściwy dobór słów. Dostępnych filmów jest tu sporo, ale ilość nie idzie w parze z jakością. W efekcie coraz częściej zamiast z audiodeskrypcją mamy do czynienia z audiodestrukcją. Tym bardziej szkoda, że produkcje, którym towarzyszy udogodnienie nierzadko warte są obejrzenia. Z ostatnich miesięcy mam tu na myśli m.in. będącą kinowym hitem biografię ks. Jana Kaczkowskiego pt. „Johny”, cieszące się uznaniem widzów i krytyków nowe spojrzenie twórców filmowych na „Znachora” Tadeusza Dołęgi-Mostowicza oraz 8-odcinkową współczesną opowieść o mierzącej się z życiowym dylematem nastoletniej Romce w miniserialu „Infamia”.  Obie usługi łączy cena. Za pakiet podstawowy trzeba zapłacić 29 zł za miesiąc. Abonenci telewizji Canal+ mają darmowy dostęp do Canal+ Online. Ponadto serwis proponuje oferty długoterminowe, a co pewien czas część swoich treści udostępnia bezpłatnie. Jeśli dodać, że w ofercie nie brakuje m.in. nowego dobrego polskiego kina, jak np. rodzinny dramat pt. „Braty” czy „Wyrwa” – adaptacja powieści Wojciecha Chmielarza, oferta serwisu jawi się dużo bardziej interesująco na tle konkurencji.

 

Oscary w kategorii dostępnośćZłota statuetka Oscara

Ofert dostępnych internetowych serwisów z wideo na żądanie jest więcej. Nie wszystkie były warte tego, by tu o nich wspomnieć. Spośród tych z darmowymi filmami najwyżej oceniam IKFON. Z kręgu płatnych usług podobną ocenę przyznaję platformie Canal+ Online. W obu przypadkach o werdykcie zadecydowały wysoka jakość dostępnych treści i towarzyszących im udogodnień. Audiodeskrypcja to wartość! Nie może być byle jaka.

Sylwester Grygielski

 

 

Artykuł powstał podczas warsztatów dziennikarskich, które odbywają się w ramach projektu „Akademia ShareOKO” współfinansowanego ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Może Ci się również spodoba